– Było to przyjemne uczucie, kiedy mogliśmy znów zagrać ze wsparciem kibiców. W pierwszym secie na zagrywkę wszedł Jakub Bucki, który „ustawił” tego seta. My natomiast nie zagrywaliśmy tak, jak powinniśmy. Nie kończyliśmy również piłek po słabszym przyjęciu. Mam nadzieję, że wkrótce nabierzemy rozpędu i sprawimy kibicom wiele radości – przyznał Jędrzej Gruszczyński na antenie Radia UWM FM.