– Udowodniliśmy sobie, że potrafimy grać w siatkówkę, wygrywać mecze i być na fajnym, wysokim miejscu w tabeli. Mam nadzieje, że udane pół roku będzie miało swoją kontynuację w kolejnych miesiącach. Stać nas na sprawienie niespodzianki – powiedział Marcin Mierzejewski na antenie Radia UWM FM po ostatnim meczu w 2021 roku
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn w poniedziałek rozegrali ostatnie spotkanie w 2021 roku. Ekipa ze stolicy Warmii i Mazur pokonała na wyjeździe pierwszoligową ekipę Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Spale 3:0. Spotkanie odbyło się w ramach 1/16 Tauron Pucharu Polski – akademicy awansowali do 1/8 finału.
Patrząc w statystyki, olsztynianie byli drużyną lepszą w każdym elemencie gry. Akademicy dokładniej przyjmowali (59% do 43%), byli skuteczniejsi w ataku (47% do 33%), na zagrywce (9:3 w asach) oraz bloku (8:4). Najwięcej punktów w ekipie Indykpolu AZS zdobył Jan Król – 10 „oczek”.
Co po poniedziałkowy meczu w Spale powiedział trener Marcin Mierzejewski? – To był mecz jakiego wszyscy się spodziewaliśmy. Był on mocno szarpany, zwłaszcza po stronie zespołu ze Spały. Liczyłem na to, że jednego bądź półtora seta zagrają bardzo dobrze, aby później wrócić do swojego „normalnego” poziomu. To jest chyba normalne w tym wieku, że gra faluje i tak to właśnie wyglądało podczas naszego spotkania.
To było ostatnie spotkanie dla Indykpolu AZS Olsztyn w 2021 roku. Czego można spodziewać się po zespole z Kortowa w drugiej części sezonu? – Udowodniliśmy sobie, że potrafimy grać w siatkówkę, wygrywać mecze i być na fajnym, wysokim miejscu w tabeli. Mam nadzieje, że udane pół roku będzie miało swoją kontynuację w kolejnych miesiącach. Stać nas na sprawienie niespodzianki.
Posłuchaj całej rozmowy na antenie Radia UWM FM!