– Ekipa z Częstochowy jest dobrym zespołem, gdzie wszyscy się uzupełniają. Tak samo jak w meczu z PGE Projektem Warszawa, tak i teraz – nie mamy nic do stracenia. Musimy wyjść na boisko bez presji i zagrać swoją siatkówkę – mówi Jakub Majchrzak przed piątkowym, wyjazdowym starciem z Steam Hemarpol Norwid Częstochowa.
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn mimo porażki z PGE Projektem Warszawa 2:3, pokazali się z dobrej strony w starciu z wyżej notowanym rywalem. Spotkanie było bardzo wyrównane, dostarczając Kibicom wielu emocji. Choć akademicy z Kortowa mieli rywala „na widelcu”, będąc przed dużą szansą zwycięstwa za trzy punkty, to ostatecznie goście zwyciężyli po tie-breaku. W ligowej tabeli, z dorobkiem 7 punktów, akademicy z Kortowa są na 14 pozycji.
Szansą na trzecie w tym sezonie zwycięstwo, będzie wyjazdowe spotkanie z Steam Hemarpol Norwid Częstochowa (piątek, godz. 17:00). Zadanie nie będzie to jednak wcale takie łatwe, bowiem ekipa spod Jasnej Góry bardzo dobre radzi sobie w tegorocznym sezonie. Podopieczni trenera Cezara Douglasa Silvy, zajmują obecnie 6 miejsce w tabeli. Częstochowianie zgromadzili do tej pory 21 punktów, na co złożyło się aż 8 zwycięstw i tylko 3 porażki. W ostatniej kolejce, Steam Hemarpol Norwid odniósł spektakularne zwycięstwo, pokonując przed własną publicznością Bogdankę LUK Lublin 3:1. Statuetkę MVP otrzymał Quinn Lester Isaacson.
Niewątpliwą gwiazdą zespołu z Częstochowy jest atakujący Patrik Indra, który prowadzi w klasyfikacji punktujących (234 pkt. – dla porównania Nicolas Szerszeń ma ich 126), oraz zdobył najwięcej statuetek MVP (5). Trzon drużyny stanowią także: wspominany już wcześniej Isaacson, Bartłomiej Lipiński, Milad Ebadipour czy Sebastian Adamczyk.
Jakie nastroje panują w drużynie? Nad czym obecnie zespół skupia się na treningach? Z jakim nastawieniem podejść do piątkowego starcia? Tego dowiesz się z krótkiej rozmowy z Jakubem Majchrzakiem.
Mateusz Lewandowski: Kuba, za nami pięciosetowy pojedynek z PGE Projektem Warszawa. Mecz mógł się podobać Kibicom, ponieważ dostarczył sporo emocji. Z perspektywy czasu doceniasz ten jeden punkt czy można było pokusić się o więcej?
Jakub Majchrzak: – Przed rozpoczęciem spotkania jeden punkt wzięlibyśmy „w ciemno”. Z przebiegu meczu na pewno stać nas było na zwycięstwo „za trzy”. Pozostał więc lekki niedosyt, lecz szanujemy ten punkt.
Czy w piątek mogliśmy według Ciebie zobaczyć już większe efekty pracy z Marcinem Mierzejewskim?
– Mam nadzieję, że piątkowe starcie to pokazało. Chciałbym, abyśmy w kolejnych meczach mogli zobaczyć, że nasza praca idzie w lepszym kierunku. Podczas treningów jest zupełnie inaczej. Większą uwagę przywiązujemy do zagrywki. Ćwiczymy znacznie dłużej, co ma potem wpływ na zwiększone siły podczas meczu. Cieszę się, że lepiej trenujemy, co ma przełożenie na boisko.
W najbliższy piątek gramy w Częstochowie, która dobrze zaczęła sezon, a tydzień temu pokonała Bogdankę LUK Lublin. Jak zatem podejść do tego spotkania?
– Ekipa z Częstochowy jest dobrym zespołem, gdzie wszyscy się uzupełniają. Tak samo jak w meczu z PGE Projektem Warszawa, tak i teraz – nie mamy nic do stracenia. Musimy wyjść na boisko bez presji i zagrać swoją siatkówkę.
W listopadzie rozegramy jeszcze trzy spotkania – z Steam Hemarpol Norwid Częstochowa, Bogdanką LUK Lublin i Barkomem Każany Lwów. Które spotkanie będzie dla Ciebie najważniejsze, abyśmy odbili się ze strefy spadkowej?
– Z całą pewnością mecz z ekipą z Lwowa, bowiem w tabeli jesteśmy bardzo blisko siebie. Dwa pozostałe mecze również będą dla nas ważne – mam nadzieję, że zdobędziemy jeszcze jakieś punkty i będziemy w stanie uciec rywalom, którzy są za nami.
Początek piątkowego spotkania w Częstochowie o godz. 17:00. Transmisja w Polsacie Sport 1, Radio UWM FM i Radio Olsztyn.