– Szkoda tego meczu, bo mieliśmy swoje szanse w czwartym secie. Dobrze go zaczęliśmy, lecz potem nie byliśmy skuteczni w ataku na wysokiej piłce. Trzeba też przyznać, że rywale dobrze zagrywali oraz kończyli kontry. Po raz kolejny w tym sezonie tracimy szansę na zwycięstwo chociażby po tie-breaku – powiedział Jan Hadrava na antenie Radia UWM FM po sobotnim spotkaniu w Bełchatowie.
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn zdobyli jeden punkt podczas wyjazdowego spotkania w Bełchatowie. Zawodnicy prowadzeni przez Marcina Mierzejewskiego, ulegli na wyjeździe ekipie PGE GiEK Skry Bełchatów 2:3. Po pierwszej partii wygranej przez gospodarzy, kolejne dwie padły łupem gości. Gdy wydawało się, że olsztynianie zdobędą komplet punktów, do gry „powrócili” bełchatowianie, którzy odwrócili losy meczu i zwyciężyli po tie-breaku.
Mimo porażki, akademicy byli tego dnia lepsi w prawie każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Olsztynianie dokładniej przyjmowali (61% pozytywnego przyjęcia przy 39% pozytywnego przyjęcia rywali, byli skuteczniejsi w ataku (69 pkt w tym elemencie, co przełożyło się na 50% skuteczności – przeciwnicy zdobyli 57 pkt, co dało 46% skuteczności) oraz zdobyli więcej punktów w oraz polu serwisowym (9:5). Bełchatowianie natomiast dominowali w bloku (18:11).
Najwięcej „oczek” dla gospodarzy zdobył Miran Kujundzić (24), a dla przyjezdnych – Jan Hadrava (29).
– Szkoda tego meczu, bo mieliśmy swoje szanse w czwartym secie. Dobrze go zaczęliśmy, lecz potem nie byliśmy skuteczni w ataku na wysokiej piłce. Trzeba też przyznać, że rywale dobrze zagrywali oraz kończyli kontry. Po raz kolejny w tym sezonie tracimy szansę na zwycięstwo chociażby po tie-breaku – powiedział Jan Hadrava na antenie Radia UWM FM po sobotnim spotkaniu w Bełchatowie.
Posłuchaj całej rozmowy!