– Po tym meczu jeszcze będziemy się liczyć w walce o ósemkę. Ale gdybyśmy tu przegrali i nie zdobyli punktów, to byłoby już bardzo ciężko – powiedział po spotkaniu Mateusz Mika, na antenie Radia UWM FM.
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn wciąż pozostają w walce o fazę play-off. Zawodnicy prowadzeni przez Daniel Castellaniego, pokonali na wyjeździe Cerrad Enea Czarnych Radom 3:1. Po pierwszej partii wygranej przez akademików z Kortowa, w drugiej górą byli gospodarze. Kolejne sety padły łupem akademików, którzy zdobyli komplet punktów i awansowali na 8. miejsce w ligowej tabeli.
Patrząc w pomeczowe statystyki, olsztynianie byli lepsi tego dnia na zagrywce (10:5) oraz w bloku (13:6). Radomianie natomiast dysponowali dokładniejszym przyjęciem (50% do 43%) oraz byli skuteczniejsi w ataku (51% do 41%). Najskuteczniejszym w drużynie z Kortowa był Jan Hadrava (19 pkt.), a u gospodarzy Karol Butryn (24 „oczka”).
– Dobrze, że wygraliśmy, bo mamy nóż na szyi. Po tym meczu jeszcze będziemy się liczyć w walce o ósemkę. Ale gdybyśmy tu przegrali i nie zdobyli punktów, to byłoby już bardzo ciężko. A tak – podrzymaliśmy swoją szansę – mówił Mateusz Mika. – Cieszę się, że wygraliśmy. Mecz był dziwny, bo bez udziału publiczności. Udało nam się wytrzymać jego trudny, bo nie był to mecz łatwy. Możemy być z siebie zadowoleni!
Posłuchaj całej rozmowy na antenie Radia UWM FM