– Czuje się w tutaj bardzo komfortowo. Olsztyn jest miastem, które bardzo mi odpowiada – mówi Robbert Andringa. Przeczytaj całą rozmowę z przyjmującym, który właśnie przedłużył kontrakt z Indykpolem AZS!
Robbert Andringa spędził w stolicy Warmii i Mazur trzy sezony. Pierwszy był dla niego niezwykle udany – wraz z kolegami z drużyny, zajął 4. miejsce (2017/2018). Kolejny był niestety pechowy dla holenderskiego przyjmującego. Trzykrotnie doznał on kontuzji lewej stopy –pierwszy raz przed rozpoczęciem zmagań, a potem dwukrotnie podczas rozgrywek ligowych.
W minionym sezonie „Zimny Olaf” ponownie stał się filarem defensywy zespołu z Kortowa. Ostateczny wynik drużyny, był jednak dla wszystkich niedosytem – Indykpol AZS Olsztyn zajął 8. miejsce, a rozgrywki zakończono przedwcześnie, z powodu pandemii koronawirusa.
Mateusz Lewandowski: Dlaczego zdecydowałeś się pozostać w Olsztynie na kolejny sezon?
Robbert Andringa: – Jednym z powodów jest możliwość kontynuacji pracy z Danielem Castellanim. Początek sezonu nie był udany w naszym wykonaniu, a po przyjściu Daniela, zmieniło się wiele rzeczy – zarówno w sferze fizycznej, jak i psychicznej. Zaczęliśmy cieszyć się siatkówką i było stać nas na wiele rzeczy. Jestem zadowolony, że w nowym sezonie będę mógł współpracować właśnie z Danielem Castellanim.
Jak wyglądał Twój wolny czas po przerwaniu rozgrywek ligowych?
– Kiedy nie było jeszcze zakazu poruszania się po lasach i parkach, to starałem wychodzić do pobliskiego lasu, aby pobiegać bądź spacerować. Poza tym, nadrobiłem ostatnie sezony moich ulubionych seriali oraz programów telewizyjnych. Mimo zamknięcia w czterech ścianach, starałem się jak najlepiej wykorzystać ten czas.
Z powodu zamkniętych granic, nie mogłeś spędzić Wielkanocy ze swoją rodziną. Czy był to dla Ciebie trudny czas?
– Wielkanoc w Polsce ma większe znaczenie niż w Holandii. Oczywiście, my też świętujemy, jednak w mniejszym stopniu niż tutaj. Żałuję, że nie mogłem tego czasu spędzić z moją rodziną. W zamian, Wielkanoc świętowałem z moją „polską rodziną”. Tradycyjne, polskie śniadanie, zjadłem razem z rodziną Kuby Zabłockiego. Drugi dzień świąt spędziłem z Eweliną i Maćkiem, moimi przyjaciółmi z pobliskiej pizzerii. Jestem wszystkim bardzo wdzięczny, że mogłem razem z nimi spędzić ten czas.
Najbliższy sezon będzie czwartym, który spędzisz w Olsztynie. Czy jest coś, co urzekło Ciebie w naszym mieście oraz regionie?
– Czuje się w tutaj bardzo komfortowo. Olsztyn jest miastem, które bardzo mi odpowiada. Nie jest zbyt duże, możesz tutaj się zrelaksować, a w swojej okolicy masz wszystko, czego Ci potrzeba. Kiedy jest ładna pogoda, możesz zobaczyć piękną naturę Warmii i Mazur. Bardzo mi się tutaj podoba i cieszę się, że zostaje w Olsztynie na kolejny sezon.