– Na pewno taka porażka boli. Wystarczyło nam sił na jednego seta. Przestaliśmy grać, denerwowaliśmy się. Rywale to zobaczyli i zakończyli ten mecz w czterech setach. Ciężko powiedzieć z czego to wynika – powiedział Kuba Hawryluk po sobotnim spotkaniu na antenie Radia UWM FM.
Siatkarzom Indykpolu AZS Olsztyn nie udało się sprawić swoim kibicom prezentu na Wielkanoc. Zawodnicy prowadzeni przez Javiera Webera, ulegli przed własną publicznością ekipie Trefla Gdańsk 1:3. Po pierwszym secie, wygranym przez ekipę ze stolicy Warmii i Mazur, w kolejnych partiach górą byli goście. Choć akademicy z Kortowa mieli szansę na doprowadzenie do tie-breaka, to w emocjonującej końcówce górą byli przyjezdni, którzy zdobyli komplet punktów. Statuetkę MVP otrzymał Kewin Sasak.
Patrząc w pomeczowe statystyki, również zobaczymy przewagę gości. Gdańszczanie byli skuteczniejsi w ataku (54 pkt, co przełożyło się na 56% skuteczności – ich rywale zdobyli 58 pkt, co dało 49% skuteczności) oraz zdobyli więcej punktów blokiem (11:5). Olsztynianie byli jedynie dokładniejsi w przyjęciu (43% pozytywnego przyjęcia przy 30% pozytywnego przyjęcia gości). Obie drużyny zdobyły po 4 „oczka” bezpośrednio z zagrywki. Najwięcej „oczek” dla Indykpolu AZS zdobył Alan Souza (24 pkt.), a dla Trefla Gdańsk – Kewin Sasak (23 pkt.)
– Na pewno taka porażka boli. Wystarczyło nam sił na jednego seta. Przestaliśmy grać, denerwowaliśmy się. Rywale to zobaczyli i zakończyli ten mecz w czterech setach. Ciężko powiedzieć z czego to wynika – powiedział Kuba Hawryluk po sobotnim spotkaniu na antenie Radia UWM FM.
Posłuchaj całej rozmowy na antenie Radia UWM FM!