-Na początku pierwszego seta dyktowaliśmy warunki, ale Zawiercie nas potem skruszyło i zdecydowanie wrzuciło wyższy bieg – powiedział Wojtek Żaliński na antenie Radia UWM FM po sobotnim spotkaniu w Hali Urania.
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn odnieśli trzecią porażkę z rzędu. Podopieczni trenera Daniela Castellaniego ulegli przed własną publicznością Aluron CMC Warta Zawiercie 0:3. Statuetkę MVP odebrał Maximiliano Cavana.
Patrząc w pomeczowe statystyki, drużyna z Olsztyna dysponowała tego dnia dokładniejszym przyjęciem (57% do 48%). Zawiercianie byli skuteczniejsi w ataku (64% do 51%) oraz zdobyli więcej punktów blokiem (8:5). Obie ekipy zdobyły tyle samo punktów na zagrywce – 3. Najskuteczniejszym zawodnikiem wśród gospodarzy był Damian Schulz (12 pkt.), a u gości Mateusz Malinowski (16 pkt).
„Wyszliśmy na mecz z dużym animuszem. Szybko objęliśmy bardzo wysokie prowadzenie. A to w jaki sposób je straciliśmy, rzutowało na naszą dalszą postawę. To był chyba jedyny moment meczu, w którym wywarliśmy taką presję na rywalu zagrywką. Dyktowaliśmy warunki, ale Zawiercie nas potem skruszyło i zdecydowanie wrzuciło wyższy bieg. Nam zabrało to pewność siebie. Przygaśliśmy a oni wręcz odwrotnie – złapali wiatr w żagle. A potem wzbili się na taki poziom, do którego nie byliśmy w stanie dorównać. Szczególnie mieliśmy problemy z zatrzymaniem duetu: Cavanna – Malinowski. To był świetny występ tej dwójki” – podsumował Wojciech Żaliński.
Posłuchaj rozmowy na antenie Radia UWM FM