– Liga jest silna. Dzisiaj niestety straciliśmy punkty. Ale nie możemy zwieszać głów. Musimy wrócić do pracy i mocno skupić się na kolejnym meczu – stwierdził Karol Jankiewicz po spotkaniu z Barkomem Każany Lwów.
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn zanotowali bolesną porażkę w Wieluniu. Ekipa ze stolicy Warmii i Mazur uległa na wyjeździe Barkomowi Każany Lwów 0:3. Akademicy z Kortowa od początku spotkania mieli problemy w każdym elemencie gry. Olsztynianie popełniali błędy w przyjęciu oraz w polu serwisowym. Natomiast w ekipie gospodarzy bardzo dobrze funkcjonowało przyjęcie oraz atak. Zmiany dokonane przez trenera Javiera Webera (m.in. wprowadzenie Joshua Tuanigi, Kamila Szymendery czy Jakuba Majchrzaka), znacząco nie poprawiły gry przyjezdnych. Gospodarze zwyciężyli 3:0 (25:17, 25:19, 26:24). Statuetkę MVP otrzymał Luciano Palonsky.
Patrząc w pomeczowe statystyki, również zobaczymy przewagę gospodarzy. Zawodnicy prowadzeni przez Ugista Krastinsa, dysponowali tego dnia: dokładniejszym przyjęciem (53% pozytywnego przyjęcia przy 48% pozytywnego przyjęcia rywali), skutecznością w ataku ataku (36 pkt co przełożyło się na 55% skuteczności – goście zdobyli w tym elemencie gry 39 pkt, co dało 47% skuteczności), lepszym blokiem (4:3) oraz zagrywką (8:6). Najwięcej punktów dla zwycięskiej drużyny zdobył Vasyl Tupchii (14 pkt.), a dla przyjezdnych – Manuel Armoa (14 „oczek”
– Liga jest silna. Dzisiaj niestety straciliśmy punkty. Ale nie możemy zwieszać głów. Musimy wrócić do pracy i mocno skupić się na kolejnym meczu – stwierdził Karol Jankiewicz po spotkaniu z Barkomem Każany Lwów.
Posłuchaj całej rozmowy na antenie Radia UWM FM!